A gdzie był Szanowny Pan Din_Winter kiedy proponowałem wyraźnie:Din_Winter pisze:Tomker starczy już IML, wiadomo że nadchodzące teledyski nie dobiją do takiego wyniku i że raczej nie przebiją IML
Daj szanse innym teledyskom bo to juz sie robi nudne, cały czas IML, hę?
I dobranoc
Din, zajarzyłeś to co mówiłem dopiero po 5-ciu kolejnych walkachTomker pisze: Dlatego, żeby nie znudzić się wystawianiem do końca faworyta jakim niewątpliwie jest IML, można by wprowadzić zasadę, że po wygraniu - powiedzmy 6-iu walk - teledysk kwalifikuje się do walki finałowej, a jego miejsce w bieżącej walce zajmuje
- albo I'll sleep when I'm dead (ostatni teledysk z największą liczbą wygranych
- albo say it isnt so (który zremisował w pierwszym starciu z IML)
- albo tworzymy chronologicznie nową parę czyli Everyday vs Misunderstood
Jestem otwarty na pomysły modyfikacji tej zabawy.[/color]
Wyraźnie powiedziałem, że aby nie znużyć się faworytem, spokojnie można by go przenieść do finału i zacząć walki innych par.
Gdybyśmy zrobili to co proponowałem w zeszłym tygodniu to mogliśmy oceniać walki np:
Everyday vs Misunderstood
Everyday lub Misunderstood vs All about lovin' you
Everyday lub Misunderstood lub All about lovin' you vs Have a Nice Day
itd...
No, ale wtedy być może nie miałbym okazji poznać tak ciekawej informacji jak stan Twojego znudzenia oraz poziom refleksu i umiejętności czytania - powiedz szczerze czy nie mam racji Din?
Z tego co pamiętam jedynie Thalion pozytywnie odniosła się do mojego pomysłu, kilka osób uważało, ze nie mam racji i It's My Life odpadnie, a jeden głos był wyraźnie przeciwny.
P.S. I bez obrazy Din - bardzo Cię lubię, ale naprawdę szkoda mi czasu na pisanie tego samego po kilka razy.