Richie nagrywa

Twórczość Richiego

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ricky Skywalker
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1648
Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Ricky Skywalker »

Damned pisze:
Tomker pisze:"Late recording session last night for our new album" :) :
Obrazek
Jeżeli mnie oczy nie mylą i obok Orianthi stoi Darryl Jones to jestem pod wrażeniem i już wiem, że pod względem instrumentalnym ten album to będzie prawdziwa perełka. Czyżby dredziarz po prawej to nowy bębniarz? Ciekawe czy ktoś jeszcze brał udział w nagrywaniu tego krążka. Tak czy inaczej... Can't wait! :)
Aaaa tak, to Darryl! :D tak naprawdę to jest od 22 lat regularny basista Stonesów (nieoficjalny członek zespołu - coś jak Hugh w BJ), nagrał z nimi wszystkie płyty i single od tamtego czasu. Świetny muzyk. Właśnie odzyskałem wiarę w płytę Sambory i Ori ;)
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2759
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

Ten perkusista wygląda jakby jedyne co chciał to zajarać trawę i pograć troche reggae.
Zaczynam tęsknić za Ebbinem i Sterlingiem. Nowy producent i nowa ekipa mnie nie przekonują. Domyślam się,że to sprawka Orianthi, gdyby nie ona to Rychu nagrał by solo po staremu, ze sprawdzoną ekipą i stylem a tak mamy niewiadomą. Gdyby to było surowe gitarowe granie jak wydawało się na początku to brałbym w ciemno a tak to nie wiem czy to trafi w mój gust. Producent zupełnie nie z mojej bajki, no ale jak to wszystko wyjdzie - czas pokaże.
Obrazek
Awatar użytkownika
Mona Tozzi
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 490
Rejestracja: 7 lutego 2013, o 17:58
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Mona Tozzi »

Mały kamyczek do ogródka:

Richie zawdzięcza dokładnie tyle samo zespołowi, co zespół Richiemu.

Dobrze by było, gdyby WSZYSCY o tym pamiętali :)
"Don't waste your time away thinkin' 'bout yesterday's blues"
Awatar użytkownika
Agata BJ
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4227
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Lublin / Edynburg
Kontakt:

Post autor: Agata BJ »

Mona Tozzi pisze:Mały kamyczek do ogródka:

Richie zawdzięcza dokładnie tyle samo zespołowi, co zespół Richiemu.

Dobrze by było, gdyby WSZYSCY o tym pamiętali :)
Taka prawda :)
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa

Kontakt: agata@bonjovi.pl
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

EVENo pisze:
prezes1 pisze:Nie było CEO, Shanksa i cholernego country! Nie było rekordów, najlepiej sprzedających się tras i całego tego cholernego cyrku celebrytów!
prezes1 pisze:Nie było CEO, Shanksa i cholernego country! Nie było rekordów, najlepiej sprzedających się tras i całego tego cholernego cyrku celebrytów!
prezes1 pisze:Nie było CEO, Shanksa i cholernego country! Nie było rekordów, najlepiej sprzedających się tras i całego tego cholernego cyrku celebrytów!
Trzy razy, aby każdy zauważył.
CEO był od zawsze. Wzmocniło się to podczas powrotu zespołu w 92 kiedy stanął na czele machiny Bon Jovi. Mówił o tym Bob Rock - Podczas nagrywania SWW i NJ to był zespół kumpli, a podczas nagrywania KTF był lider wyznaczający kierunek i przyjaciele podążający za ta wizją.

Shanksa nie było to fakt ;)

Z tym country to wiesz. Zarówno na NJ czy KTF można by się doczepić, nie mówiąc o BOGlory (Bang A Drum było notowane na liście Country). Janowski (tak się on nazywał?) pojechał, że BJ w 92 zaczęli grac country. Więc temat już stary.

Trasy były duże, kosztowne i zyski też były. Oficjalnie liczone jest to dopiero od 2002 roku? A Jon zawsze dążył do poklasku, rekordów i bycia 2gimi Stonesami. Dzięki temu nagrali to co nagrali i zdobyli to co zdobyli.

Ja mam nadzieje, że mu się jeszcze zachce tak jak to było przy SWW, KTF czy Crushu i powstanie kolejny świetny album ;)
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Ciągle nie mogę uwierzyć w to co widzę, ale wygląda na to, że szykuje nam się rewolucja w brzmieniu Sambory. Bo tak własnie trzeba nazwać wymianę całego zespołu na czarnoskórych muzyków :) To nie może być zwykły zbieg okoliczności. Najwidoczniej Richie i Ori postanowili uzyskać na swoim pierwszym wspólnym albumie rdzenne (czarne) bluesowe brzmienie.

Całość domyka zatrudnienie Beardena, czyli jednego z najbardziej kreatywnych aranżerów w Stanach. Na marginesie dodam, że sam zainteresowany potwierdził dzisiaj na Twitterze że jest producentem krążka. Mam wrażenie, że niektórzy traktują go jakby był tylko sierotą po Michaelu Jacksonie, ale kompletnie się z tym nie zgadzam. Bearden cieszy się wielkim uznaniem całego światka muzycznego, czego wyrazem jest powierzenie mu opieki nad występami w ramach Kennedy Center Honors. Do takich zadań nie wybiera się przypadkowych ludzi. To prawdziwy człowiek orkiestra, niezwykle utalentowany facet.

Nie jestem zwolennikiem trzymania się Aftermath Band do końca świata. Są dobrzy. Lubię ich i szanuję, ale nie przeceniałbym ich umiejętności, bo zdecydowanie wolę Stranger Band, a także Undiscovered Band. I myślę, że w ostatecznym rozrachunku, po latach, może okazać się, że to właśnie Aftermath Band był tym najsłabszym zespołem Richiego.

Jeszcze kilka miesięcy temu obawiałem się, że Richie i Ori szykują jakiś niezbyt ambitny pop-rock skrojony pod radio. Na szczęście, ani Darryl Jones ani Will Calhoun, nie zamoczyliby palca w czymś takim, więc czekam z wielkimi nadziejami i optymizmem :)
Awatar użytkownika
mst
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 478
Rejestracja: 23 kwietnia 2012, o 21:00
Lokalizacja: P-ń

Post autor: mst »

prezes1 pisze:błąd Doca McGhee z lat 80 powielił Jon i stając się CEO zarżnął zespół kondycyjnie w 21 wieku.
Zespół czy Samborę zarżnął? ;)

Co do reszty to racja Prezesie... :(
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2759
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

mst pisze:
prezes1 pisze:błąd Doca McGhee z lat 80 powielił Jon i stając się CEO zarżnął zespół kondycyjnie w 21 wieku.
Zespół czy Samborę zarżnął? ;)
Najdotkliwiej to chyba Tico.

[ Dodano: 2015-01-23, 08:33 ]
Damned pisze:Mam wrażenie, że niektórzy traktują go jakby był tylko sierotą po Michaelu Jacksonie, ale kompletnie się z tym nie zgadzam. Bearden cieszy się wielkim uznaniem całego światka muzycznego, czego wyrazem jest powierzenie mu opieki nad występami w ramach Kennedy Center Honors. Do takich zadań nie wybiera się przypadkowych ludzi. To prawdziwy człowiek orkiestra, niezwykle utalentowany facet.
Nikt mu talentu nie odbiera. Nie wątpię,że pod względem uznania środowiska jest to lepszy producent niż Ebbin. Mi on nie odpowiada muzycznie tzn. nie kręci mnie taka muza jaką on tworzy, produkuje. Wydaje się,że ostateczny głos ma Rychu i Bearden nie wkręci go w coś, czego nie będzie chciał, jednak patrząc na dobór muzyków widać,że nowy producent może mieć naprawde spory wpływ na ostateczny efekt. Nie wiem, mi tam entuzjazm zmalał.

Było coś w tych wywiadach o podziale wokali ? Bo ostatnio mam mniej czasu i czytam tak troche wyrywkowo te newsy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Dand pisze:
mst pisze:
prezes1 pisze:błąd Doca McGhee z lat 80 powielił Jon i stając się CEO zarżnął zespół kondycyjnie w 21 wieku.
Zespół czy Samborę zarżnął? ;)
Najdotkliwiej to chyba Tico.
Nie no nie popadajmy w paranoje. Wyrostek Tico mógł dopaść podczas oglądania TV w domu. A co do Sambory to sprawił, że trasa i płyta WAN były 2 razy przesuwane, więc coś tam do gadania miał.

[ Dodano: 2015-01-23, 09:04 ]
Dand pisze: Było coś w tych wywiadach o podziale wokali ? Bo ostatnio mam mniej czasu i czytam tak troche wyrywkowo te newsy.
W tej kwestii nic nowego.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
EVENo

Post autor: EVENo »

Damned pisze:Jeszcze kilka miesięcy temu obawiałem się, że Richie i Ori szykują jakiś niezbyt ambitny pop-rock skrojony pod radio. Na szczęście, ani Darryl Jones ani Will Calhoun, nie zamoczyliby palca w czymś takim, więc czekam z wielkimi nadziejami i optymizmem
Miałem dokładnie to samo, ale naprawdę - zaangażowani zostali muzycy, którzy ambitnie podchodzą do tego co robią, mają zapasy doświadczeń, grają ciekawą muzykę i co najważniejsze, dają wrażenie, że prywatnie są fajnymi i otwartymi ziomkami.

Wydaje mi się, że płyta nie będzie zbyt jednolita, skupiona na konkretnym brzmieniu. Nie każdemu tutaj może się to spodobać, ale jeśli będzie to zrobione jak należy, to ja będę zadowolony.
Kuba80BJ
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 389
Rejestracja: 31 stycznia 2013, o 15:58
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kuba80BJ »

Przyznam, że obecność Beardena zarówno mnie ciekawi jak i niepokoi. Z jednej strony widzę, że gość ma talent i jest uznawany w świecie muzyki, z drugiej strony udziela się w absolutnie każdym rodzaju muzyki i boję się, że jak ktoś jest od wszystkiego to jest od niczego. Bardziej by mnie ucieszyła obecność Bob Rocka niż jego. Nie chcę go jednak spisywać na straty przed zachodem słońca. Poczekam na płytę i wtedy osądzimy czy to był błąd czy genialne posunięcie.

Najbardziej jednak mnie ciekawi w nowym projekcie układ wokali Richie-Ori. Ja osobiście nie przepadam za jej głosem i obawiam się co z tego miksu wyjdzie. Im mniej Ori będzie śpiewać tym lepiej wg mnie, chociaż czuję że będą się dzielić wokalem równo. Im więcej surowego wokalu Richiego, bez efektów na nim - tym lepiej.

Gitarowo myślę, że będzie super. Fajnie by było jakby na płycie pojawił się też utwór czysto instrumentalny jak np. kawałek Ori z Vai'em. No i skoro mają tyle kawałków napisanych to wydanie dwupłytowe byłoby wskazane :) W każdym razie czuję, że ta płyta może być totalnym wybrykiem natury i chyba ciężko będzie ją do czegokolwiek porównać.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3527
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Adrian pisze:CEO był od zawsze. Wzmocniło się to podczas powrotu zespołu w 92 kiedy stanął na czele machiny Bon Jovi. Mówił o tym Bob Rock - Podczas nagrywania SWW i NJ to był zespół kumpli, a podczas nagrywania KTF był lider wyznaczający kierunek i przyjaciele podążający za ta wizją.
To tylko nazewnictwo a mi chodzi o filozofię... ;) Ale OK. Więc CEO to dyrektor generalny/prezes zarządu firmy/korporacji. Jon zaczął się tak tytułować po 2005 roku. Na początku żartobliwie a potem na poważnie. Zauważmy że wszyscy(Richie też) zaczęli gadać nagle o BJ jak o firmie, biznesie etc. Zwrot CEO robi zawrotną karierę ostatnio a nie w 92roku. JOn był zawsze szefem, liderem, nazywany był kapitanem(Dave), quarterbackiem-rozgrywającym(Tico), Richie nazywał siebie prawą ręką Jona etc. Zespół to nazwisko Jona więc wszystko jest jasne.
Country - oczywiście zachłysnęli się nim po Who Says(Richie też).
Podsumowując - wszystko zaczęło się w i po 2005 roku, right? CEO, Shanks, country, najlepsze(czytaj najbardziej dochodowe) trasy, number 1 na Billboardzie etc.
Zespół czy Samborę zarżnął?
Powiedziałbym że siebie przede wszystkim, swój głos...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

:)

Post autor: TheRock »

Powstał zgrzyt z Ebbinem, bo może (mam nadzieję), że stało się coś na rzeczy między Bon Jovi a Lukiem co do nowej płyty zespołu z Philem. Fajnie jakby mówiąc Waszym językiem skroili jakieś Bounce II.

***Wyznawcy \'/ Bon Jovi***
...and just only rock...
Awatar użytkownika
Ricky Skywalker
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1648
Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Ricky Skywalker »

prezes1 pisze:
Adrian pisze:CEO był od zawsze. Wzmocniło się to podczas powrotu zespołu w 92 kiedy stanął na czele machiny Bon Jovi. Mówił o tym Bob Rock - Podczas nagrywania SWW i NJ to był zespół kumpli, a podczas nagrywania KTF był lider wyznaczający kierunek i przyjaciele podążający za ta wizją.
To tylko nazewnictwo a mi chodzi o filozofię... ;) Ale OK. Więc CEO to dyrektor generalny/prezes zarządu firmy/korporacji. Jon zaczął się tak tytułować po 2005 roku. Na początku żartobliwie a potem na poważnie. Zauważmy że wszyscy(Richie też) zaczęli gadać nagle o BJ jak o firmie, biznesie etc. Zwrot CEO robi zawrotną karierę ostatnio a nie w 92roku. JOn był zawsze szefem, liderem, nazywany był kapitanem(Dave), quarterbackiem-rozgrywającym(Tico), Richie nazywał siebie prawą ręką Jona etc. Zespół to nazwisko Jona więc wszystko jest jasne.
Dokładnie! Zresztą, zauważmy, że używany do niedawna przez Richiego zwrot "consigliere" był żartobliwym nawiązaniem do mafii ;) Miało to dla mnie ten wydźwięk, że w jego odczuciu zespół był taką grupą szalonych, niezbyt grzecznych świrów z Jonem jako "ojcem chrzestnym" na czele, chcącym zawojować świat. Świat dawno zawojowany, więc Jon - niczym Michael Corleone - przerzuca się na "grzeczny" biznes - z szefa mafii stał się CEO korporacji. Czy reszcie chłopaków musi się to podobać? Niekoniecznie... ;)
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=vNwgal3 ... be#t=9m57s.
wywiad z producentem (i klawiszowcem) Richiego na NAMM. Parę zdań na temat nowej płyty (od 9:57)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka i płyty”