WLOL to najbardziej countrowa i najgorsza piosenka z LH. Rozumiem ,ze lecisz na głeboki i ruszający za serce tekst ale ta muzyczka...ta gitarka...dno...idealna na festiwal country...
Fakt tekst jest genialny, ale np śpiew Jona jest PRZEKLIMATCZNY a ta country gitarka dodaje tylko nostalgi.
Eh, ironiczne poczucie humoru Cie nie opuszcza...

:]
Powiem tak, jak ja słysze: It's pretty cold for late September" to stwierdzam, że ta piosenka jest stracona.
Staaaaaary Ty nawet nie wiesz jaka krzywde mi wyrządzasz tym stwierdzeniem
To jest najlepszy wstęp do jakiejkolwiek piosenki, która powstała w historii muzyki.
Ten tekst jest tak głeboko nostalgiczny, beztroski. że jakbym był laską to bym płakał już na wstępie tej piosenki. I mówie serio.
"It's pretty cold for late September
The autumn wind is creepin' in"
TO miałem sobie na nieśmiertelniku napisać, albo
"I bet it's warm in California
I think it's time to hit the road"
lub
"I close my eyes and picture your hand in mine"
Ta piosenka ma tyle wspaniałych cytatów, że nie wiedziałbym, który wybrać. Co dziwne myślałem, że nie może powstać piosenka z lepszymi cytatami jak w TDays, Mystery Train czy Always, ale jednak się myliłem
A co do tego co mnie jeszcze wkurza w BJ to zbyt mało "ostry" wizerunek na początku kariery. Gdyby byli wizerunkowo jak GN'R to byłoby to.

Ale to wtedy nie byłoby BJ
AOD i WLOL może nie są genialne, ale bardzo dobre jak na okres po 2000r.
Nie one nie są genialne jak po roku 2000 bo BJ nie mieli wcześniej tak dobrych piosenek jedynie TDays czy Always mogą im dorównywać, ale już np Bed Of Roses to się przy nich chowa
U BJ denerwuje mnie to, że mają mnóstwo wspaniałych piosenek, a przez ostatnie 8 lat na koncertach grają praktycznie to samo i tylko raz na ruski rok zdarza im się wykonać coś rzadkiego
No akurat na tej trasie chyba nie mogłaś narzekać na ilość piosenek.
Zauwąz, ze niektóe zespoły praktycznie nic nie zmieniają na swoich setlistach a BJ odegrali coś około 70ciu róznych piosenek na tej trasie.
A trudno wyobrazić sobie koncerty bez ich największych hitów.
I jeszcze jedno a propos koncertów - Jon często powtarza, jak uwielbia występować na scenie, tylko jakoś tego nie widać!
Nie wiem czemu co niektórzy starają sie tak wywyższyć lata 90te w stosunku do obecnych??
To jest absolutna nieprawda. Jako posiadacz kilkudziesiecu pełnych koncertów i kilkuset rożnych występów się z tym ABSOLUTNIE nie zgadzam.
Owszem np IMLife Jon często śpiewa/gestykuluje tak samo, ale tą piosenkę śpiewał już setki tysięcy razy i może nie sprawiać to mu przyjemności.
I milion razy wole koncerty z trasy HAND / LHighway niż nudne TDays czy KTF tour.
Właśnie skończyłem film z koncertu w Lipsku i normalnie jak oglądam to koncert mimo iż krótki a Jon nie w najlepszym nastroju był ekstra!! Polecam wybrać się na jakiś...