Widze, nareszcie rowija się jakas ciekawa dyskusja
Dandi
Najgorszy - o najsłabszej jakości , NIE sprawa gustu.
Najmniej lubiany = sprawa gustu.
dosłowne, bezlitosne, rozbrajające

To o czym ak sie rozpisuje, rozpisujemy ty ujmujesz w takiej krótkiej formie lol
Witw
Nom i ten temat o najgorszych piosenkach własnie dotyczył sprawy gustu!
Jezeli dotyczył "spraw gustu" to każdy mówi co lubi i jest ok. Ale z tego co wnioskuje po tytule był raczej ukierunkowany inaczej?
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Dajcie link do tego tematu
To ja jak sformułowałabyś tytuł wątku, gdyby chodziło o jakość piosenek? Najgorsza piosenka pod względem jakości?
Nie do mnie było pytanie, ale odpowiem ;p
W ogole nie tak!

Jak sama powiedziałas, że przymiotnik "najlepszy" zawiera już w sobie ocene jakości, to on sam w sobie już wystarczy do określenia tematu. Natomiast jeżeli chodzi o okreslenie tego co sie komu podoba, wystarczy napisać na przykład cos w stylu "najbardziej lubiana/nielubiana przez was piosenka BJ" i po sprawie
Bartek
Piotrek napisał/a:
Powiadasz?

To po co są takie rankingi jak wyżej na najlepszą ballade z tytułami: "najlepsza ballada" idt?
Z tego wynika w sumie, że fani Brayana adamsa mają lepszy gust, bo ich piosenka jest wyżej w rankingu?
fani brayana adamsa hehe nie... po prostu większej ilości osób podoba się ten utwór, oczywiście osób które brały udział w tym rankingu
Chciałem to uwzględnić w moim poście ale już mi się nie chciało

A z tego z kolei można wyciągnąć wniosek, że im większej liczbie osób podoba sie dana piosenka tym jest ona lepsza? Chyba nie, odpowidz masz od monjovi
-> :
to, ze utwór jest popularny to nei znaczy, ze jest on w dobrym guście;p
monjovi
a własnie na 4 miejscu jest piosenka I don't want to miss a thing Aerosmith która oczywiscie Według MNIE (żeby nie było) jest lepsza od Always i od Everything I do.. wiec sprzeczac tu się można bardzo długo tylko czy to ma sens;p
Wg Ciebie jest lepsza... no wiadomo, że wg Ciebie, chyba, że masz drugie ja

Użyj sformułowania, że Tobie podoba się bardziej i nie bedzie problemów.
Jestem na forum jakiś czas i obserwuje jak coniektórzy sie żrą (ja czasami tez, dawno temu i ie prawda:P ) o to co jest lepsze, a co gorsze. NIEPOTRZEBNIE. Jeżeli ktoś lubi czegoś słuchać ze swoich powodów itd niech mówi po prostu, że "LUBI" itd. Ile mniej bedziemy mieli problemów
Cały temat zaczął się od info na Onecie którego tytuł brzmi:
"Oto ballada wszech czasów! Internauci wybrali najlepszą balladę w historii muzyki rozrywkowej."
Tak naprawde internauci poprzez swój ilościowy udział i osobiste gusta wybrali ballade najbardziej popularną, a nie najlepszą! To jest cholerna różnica!
Np: w Polsce popularne jest disco polo. Ale czy to oznacza, ze to dobra muzyka; bo jest popularna?
Cała sprzecznośc i komentarze pod tym artykułem dotyczące piosenek których tam brakuje bierze się wiec z tego, że jeżeli tytuł artykułu sugeruje, ze chodzi o "najlepszą" ballade, to na liscie brakuje poprostu wielu wybitnych utworów!
P.S Adrian *lubi* album Have A Nice Day

jesteś na forum?

Hey Bon - where have all your good songs gone? ..