Greatest Hits
Moderator: Mod's Team
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Właśnie puściłem What Do You Got? kumplowi z pracy. Rozbawił mnie szczerze swoją opinią hehe. Jak to zgrabnie ujął - to kawałek dla pryszczatych nastolatek po rozstaniu, taki miły dla ucha numer, który zapewne znajdzie się w jakimś filmie z Jennifer Aniston
, w teledysku na pewno będzie padał deszcz, on będzie jechał smutny samochodem wspominając "ją", a ona zmoknięta i zapłakana będzie stała pod drzewem, gdzie się kiedyś trzymali za ręce
.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
sobol_77 pisze:Właśnie puściłem What Do You Got? kumplowi z pracy. Rozbawił mnie szczerze swoją opinią hehe. Jak to zgrabnie ujął - to kawałek dla pryszczatych nastolatek po rozstaniu, taki miły dla ucha numer, który zapewne znajdzie się w jakimś filmie z Jennifer Aniston, w teledysku na pewno będzie padał deszcz, on będzie jechał smutny samochodem wspominając "ją", a ona zmoknięta i zapłakana będzie stała pod drzewem, gdzie się kiedyś trzymali za ręce
.
takie spostrzezenie rowniez uwazam za poprawne co moze byc dowodem na to ze utwory BJ wciaz trafiaja do nastolatkow jak to mialo miejsce 25 lat temu :-))
"..You can rule the whole world but it don't mean one damn thing.."
Troszkę się osłuchałam z utworem i ku własnemu zdziwieniu muszę stwierdzić, że zaczyna do mnie trafiać (bardzo małymi kroczkami, ale jednak). Zresztą tak samo jak The Circle.
Pierwsza, negatywna ocena powstała pod wpływem niespełnionych oczekiwań, ale że już troszkę ochłonęłam - oceniam bardziej obiektywnie.
Przekonuje mnie na pewno druga część tego "wytworu", dobra końcówka, która sprawiła, ze w ogóle przesłychuję kolejny raz. Początek , mimo, że obiecujący - to jednak nijaki.

Pierwsza, negatywna ocena powstała pod wpływem niespełnionych oczekiwań, ale że już troszkę ochłonęłam - oceniam bardziej obiektywnie.
Przekonuje mnie na pewno druga część tego "wytworu", dobra końcówka, która sprawiła, ze w ogóle przesłychuję kolejny raz. Początek , mimo, że obiecujący - to jednak nijaki.
A gdzie happy end ?sobol_77 pisze:w teledysku na pewno będzie padał deszcz, on będzie jechał smutny samochodem wspominając "ją", a ona zmoknięta i zapłakana będzie stała pod drzewem, gdzie się kiedyś trzymali za ręce
One light burning ...
-
- It's My Life
- Posty: 189
- Rejestracja: 8 lipca 2009, o 20:39
- Lokalizacja: Kaszczor/ Leszno
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
No przecież zalążek historii już jest, właśnie pracujemy nad pełnym scenariuszemPePe pisze:Oby ten deszcz nie przerodzil sie w burze bo marny jej los pod tym drzewem![]()
A tak serio - obawiam sie, ze klip to bedzie cos takiego w stylu ST....obym sie mylil![]()
A chcialbym, zeby mial jakas historie jak chociazby klipy z czasow Bounce
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
Znajdzie się tam rola dla zimnej sucz?sobol_77 pisze:No przecież zalążek historii już jest, właśnie pracujemy nad pełnym scenariuszemPePe pisze:Oby ten deszcz nie przerodzil sie w burze bo marny jej los pod tym drzewem![]()
A tak serio - obawiam sie, ze klip to bedzie cos takiego w stylu ST....obym sie mylil![]()
A chcialbym, zeby mial jakas historie jak chociazby klipy z czasow Bounce.
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Oczywiście że tak - pod warunkiem, że będę Ci partnerował, będę tym nieszczęśliwcem w auciejovizna pisze: Znajdzie się tam rola dla zimnej sucz?zawsze chciałam taką zagrać
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
Wy mówicie o pomysłach na pierwszy teledysk promujący nadchodzące "Greatest Hits". Ja natomiast mam pomysł na ewentualny drugi wideoklip (pamiętamy ile singli promowało "Crossroad'). Zespół grający w pomieszczeniu przypominającym pokój Architekta z "Matrixa" (cylindryczne pomieszczenie na ścianach którego są ekrany telewizorów, oczywiście w formacie 4:3). Na tych telewizorach są pokazywane fragmenty poprzednich teledysków zespołu (w końcu to promuje składankę "The Best of"). Zresztą to widzę tak: na początku w pomieszczeniu panuje półmrok i jest tylko śnieżący obraz na tych ekranach. Potem nagle zapala się światło, a na telewizorach pojawiają się fragmenty starych teledysków Bon Jovi. Możliwe są także przeploty pokazujące grający zespół w innym miejscu. Na końcu ekrany w "pokoju Architekta" gasną po kolei a potem światło i zapada ciemność. Albo pojawiają się na nich obrazy przedstawiające Aleca Johna Sucha, a muzycy odwracają się w stronę ekranów.
-
- It's My Life
- Posty: 189
- Rejestracja: 8 lipca 2009, o 20:39
- Lokalizacja: Kaszczor/ Leszno
Geminiman019 pisze:Wy mówicie o pomysłach na pierwszy teledysk promujący nadchodzące "Greatest Hits". Ja natomiast mam pomysł na ewentualny drugi wideoklip (pamiętamy ile singli promowało "Crossroad'). Zespół grający w pomieszczeniu przypominającym pokój Architekta z "Matrixa" (cylindryczne pomieszczenie na ścianach którego są ekrany telewizorów, oczywiście w formacie 4:3). Na tych telewizorach są pokazywane fragmenty poprzednich teledysków zespołu (w końcu to promuje składankę "The Best of"). Zresztą to widzę tak: na początku w pomieszczeniu panuje półmrok i jest tylko śnieżący obraz na tych ekranach. Potem nagle zapala się światło, a na telewizorach pojawiają się fragmenty starych teledysków Bon Jovi. Możliwe są także przeploty pokazujące grający zespół w innym miejscu. Na końcu ekrany w "pokoju Architekta" gasną po kolei a potem światło i zapada ciemność. Albo pojawiają się na nich obrazy przedstawiające Aleca Johna Sucha, a muzycy odwracają się w stronę ekranów.
Fajny pomysł podoba mi się, ale nie bardzo pasuje do what do you got niestety