Byłam w 2005 roku. Ja akurat stalam na samym dole przy bocznych trybunach, ale przemieszczałam się, gdyż fanatykiem skoków nie jestem, a stac w miejscu przy -15 to nie najlepszy pomysł

Widok był sredni... Przy moim marnym wzroscie widzialam zawodnikow na rozbiegu, podczas wybicia z progu, troszke lotu i to by było na tyle

Ale obok był telebim, wiec lądowanie już mogłam obejrzec jedynie posrednio

W kazdym razie zaden transparent nie zaslaniał niczego. Ludzi było wtedy pełno - uwazaj na żebra przy przeciskaniu sie przez bramki. Przyszlam jakies 2 h przed konkursem. Ogolnie atmosfera jest super (prawie tak fajnie jak na lidze światowej w katowickim spodku

), wszyscy się bawią, spiewają i kibicują. Polecam polskie akcenty: szaliki, czapki etc.
"Nawet jeśli coś jest twoim przeznaczeniem, to wcale nie znaczy, że wyniknie z tego coś dobrego."