Często spotykam się z opiniami, że Bj niewiele by osiągnęli gdyby nie ładna twarzyczka i tyłek Jona/Richiego/Davida
Jeśli o mnie chodzi, to ja uważam, że zdecydowanie na pierwszym miejscu należy stawiać talent. Przykładem jest Alice Cooper, jeden z moich ukochanych wokalistów, który czym jak czym, ale urodą nie grzeszy :mrgreen: . Tak też jest i z BJ-na pierwszym miejscu stawiam muzykę (ta słynna solówka do 'Dry County', od której się moja fanowska przygoda zaczęła :mrgreen: ) i uważam, że w karierze w dużej części pomógł im wygląd, ale takie były czasy-zresztą dziś jest jeszcze gorzej-ale i talent nie pozostawał nieistotny (z tym to akurat jest znaaaacznie gorzej dzisiaj 8) ). Oczywiście nie mówię, że nie jest przyjemnie czasem zaczepić oko na przystojnym facecie