Van Halen

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

Awatar użytkownika
ROCKSTAR
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 998
Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
Ulubiona płyta: NJ KTF TD
Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
Kontakt:

Post autor: ROCKSTAR »

Scrooge pisze:Po przesłuchaniu tego singla po raz pierwszy w życiu pomyślałem, że może to i dobrze, że BJ ewoluują i starają się nie grać na siłę w "starym" stylu.
Scrooge- a czy Van Halen kiedykolwiek grali w "nowym" stylu? Nigdy- to zawsze bylo... Van Halen- od poczatku do konca... I w tym tkwi sila tego zespolu...

Bedzie malutki offtop...

Co do BJ- ok... Jeszcze raz napisze, zaznaczajac, ze to tylko opinia starego zgreda... Problem z BJ jest taki, ze odkrywanie "nowych ziem" w ich wydaniu, to krok wstecz moim zdaniem... Albo inaczej- to nie jest tak, ze nienawidze nowych kawalkow BJ- bo to by bylo wielkie klamstwo... Wiekszosc z tych numerow wciaz dotyka mojego serca bardzo mocno !!

Po prostu ciezko mi sie slucha, tak dla przykladu "Happy Now", kiedy wiem, ze ta sama kapela ma w swoim dorobku chociazby "The Distance" (specjalnie wymienilem numer z plyty po 2000)- przepasc straszliwa...

Sorki za offtop...

Nowe VH dalo mi to, czego od nich oczekiwalem ;)

Czekam na cala plyte teraz.
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

ROCKSTAR pisze:
Scrooge pisze:Po przesłuchaniu tego singla po raz pierwszy w życiu pomyślałem, że może to i dobrze, że BJ ewoluują i starają się nie grać na siłę w "starym" stylu.
Scrooge- a czy Van Halen kiedykolwiek grali w "nowym" stylu? Nigdy- to zawsze bylo... Van Halen- od poczatku do konca... I w tym tkwi sila tego zespolu...
Jeżeli w graniu kupy ma tkwić ich siła to nie wróżę niczego dobrego (to odnośnie nowego singla) ;)

Póki co wygląda to tak jakby na siłę, nieudolnie próbowali ciągnąć starą formułę. Gdyby nagrali coś ciekawego w swoim starym stylu to byłbym bardzo na tak, gdyby nagrali coś dobrego w nowym stylu też byłbym na tak. Nagrali kupę - jestem na nie...
Awatar użytkownika
ROCKSTAR
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 998
Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
Ulubiona płyta: NJ KTF TD
Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
Kontakt:

Post autor: ROCKSTAR »

Masz prawo, tak myslec, Scrooge- zreszta... Wlasnie w tym tkwi sila muzyki- jeden dostrzega cos zupelnie innego, niz drugi, a ten trzeci slyszy jeszcze cos, a czwarty nic, tylko szum spuszczonej wody klozetowej! ;) Pelna demokracja:) Muzyki nie da sie zobaczyc- albo to czujesz swoim sercem, albo nie...

Ja- nie widze niczego nagranego na sile (w tym kawalku przynajmniej).. Wiem, ze Eddie nie byl zadowolony z nagranych wokali Lee Rotha, wiem, ze nikt sie nawet nie spodziewal w pewnym momencie tej plyty w 2012... Wiem, ze grajacy na basie syn Eddiego troche kluje w oczy... Ba! Moze sama plyta zostala nagrana tylko i wylacznie pod presja zblizajacej sie trasy koncertowej? Moze, aby cos jeszcze wyciagnac ze starych fanow?

Nie mnie oceniac- ja skupiam sie tylko i wylacznie na muzyce...

Ta- jak na razie- do mnie trafia ( chociaz wolalbym Hagara na wokalu). I cos jeszcze- dla mnie Van Halen to glownie gitara Eddiego, wiec pod tym wzgledem nawet nie powinniscie czytac moich opinii- to taki moj, prywatny, gitarowy "bozek" ( obok Sambory i Collena z Def Leppard), wiec subiektywizm pelna geba bedzie krzyczal z tych moich postow az nadto ;)
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Dobra mniejsza..., bardzo czekałem na ten kawałek, dużo sobie po nim obiecywałem i bardzo się rozczarowałem. Tyle.
Awatar użytkownika
ROCKSTAR
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 998
Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
Ulubiona płyta: NJ KTF TD
Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
Kontakt:

Post autor: ROCKSTAR »

http://www.youtube.com/watch?v=LCidbyHPvyw

Van Halen - China Town (Preview)

cholera... TO DAJE RADE i to BARDZO !! :)
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Tylko ten wokal... nigdy nie byłem jego fanem, ale niestety Hagar zajął się Chickenfoot. A w sumie zajebiście, bo to świetna kapela, jednak na wokalu VH wolałbym właśnie jego.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 632
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

Posłuchałem sobie kilku kawałków w całości. Nie mogłem się oprzeć. Nie będę popadał w zbyt wczesny entuzjazm, ale jest dobrze :)) Van Halen miał 3 wokalistów i każdy z klasą. Cieszę się, że powrót "dosłowny" do korzeni robią z Lee Rothem. Zawsze lubiłem ten jego sposób śpiewania i lekką błazenadę. Blood and Fire z nowej płyty. Perełka :brawo: Nie zamieszczam linka bo jeszcze mi wpadną na chatę ;)

P.S
Samo brzmienie płyty zapowiada się perfekcyjnie jak to z "1984". Nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba he he... tatoo, tatoo..........
Let's get rocked!
Awatar użytkownika
ROCKSTAR
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 998
Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
Ulubiona płyta: NJ KTF TD
Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
Kontakt:

Post autor: ROCKSTAR »

Dla ludzi, takich jak ja, dla ktorych przygoda z Van Halen zaczela sie w momecie, kiedy Hagar juz z tym zespolem wystepowal dobrych, kilka lat, era z Lee Rothem to troche prehistoria...

Jednak to wydanie VH cholernie mi pasuje... Nawet z jednego powodu- coraz mniej jest TAKIEJ muzyki... Solowek Eddiego tez nigdy nie zawiele (przynajmniej dla mnie)...

Troche to wszystko brzmi jak solowy Lee Roth ("A Little Ain't Enough"), ale plyte zakupie- nie ma innej opcji :))

To nie jest mistrzostwo swiata- ale klimat lat 78-84 utrzymany jest na wysokim poziomie...

Klasyczny Van Halen?

Niech i tak bedzie- ja... Doczekac sie juz nie moge na premiere !!
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 632
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

A propo Van Halen. Posłuchałem nowej plyty 3 razy od deski do deski. Jest świetnie wyprodukowana. Brzmienie jak to z płyty 1984 . Sprawdziłem kto po za chłopakami maczał palce przy produkcji. Uwaga - John Shanks ( o czym już pisał Rockstar). Mówi Wam coś to nazwisko :P W każdym razie już w tym momencie facet pokazał, że wie jak zrobić zajebiście brzmiącą płytę rockową !! Wniosek dla mnie taki, że przy płytach BJ Jon Bon Jovi mu nie daje robić tego jak pewnie sam Shanks by chciał :P Nieważne.
Kilka kawałków zabija ze Stay Frosty na czele (tak około 1:10 zaczyna się masakra :bije: ). Lee Roth udowadnia natomiast, że jest nie tylko błazenkiem biegającym po scenie, ale wokalistą z krwi i kości. Paradoksalnie jeżeli w ogóle pisać o najsłabszych numerach to Tatoo do nich należy- na szczęście. 3 Van Halenów + Lee Roth i jest doskonale. W moim odczuciu wyszła Im zajebista płyta. Mój Tato jest powalony. Mówi, że jak jakimś cudem przyjadą do Polski to jedziemy :)) Brawo Eddie !! Nie zawiodłeś :brawo:
Ostatnio zmieniony 9 lutego 2012, o 20:53 przez michael, łącznie zmieniany 1 raz.
Let's get rocked!
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Michael, skoro uważasz Tattoo za jeden z najsłabszych utworów na płycie, to powinieneś zadać sobie kolejne pytanie. Dlaczego właśnie ta piosenka została wybrana jako pierwszy singel promujący to wydawnictwo. Chyba wiesz o tym że wiele albumów poniosło komercyjną porażkę, tylko dlatego że wybrano nieodpowiednią piosenkę na pierwszego singla promującego konkretne wydawnictwo. Często to pierwszy singel jest motorem popychającym sprzedaż danej płyty. To dotyczy głównie młodych debiutujących wykonawców, a nie takich starych wyjadaczy jak Van Halen (choć też są wyjątki).
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 632
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

Geminiman019 pisze:Michael, skoro uważasz Tattoo za jeden z najsłabszych utworów na płycie, to powinieneś zadać sobie kolejne pytanie. Dlaczego właśnie ta piosenka została wybrana jako pierwszy singel promujący to wydawnictwo. Chyba wiesz o tym że wiele albumów poniosło komercyjną porażkę, tylko dlatego że wybrano nieodpowiednią piosenkę na pierwszego singla promującego konkretne wydawnictwo. Często to pierwszy singel jest motorem popychającym sprzedaż danej płyty. To dotyczy głównie młodych debiutujących wykonawców, a nie takich starych wyjadaczy jak Van Halen (choć też są wyjątki).
Odsyłam do zdania które napisałem: "Paradoksalnie jeżeli w ogóle pisać o najsłabszych numerach to Tatoo do nich należy- na szczęście".
Koło pompki mi lata czemu Tatoo jest singlem. Tatoo to fajny numer, ale liczyłem, że na płycie będą lepsze utwory i nie zawiodłem się. O to mi chodziło pisząc to zdanie.
Let's get rocked!
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Ale Tattoo nie jest takiej siły uderzenia jak Jump z 1984. Chyba wiesz że panuje niepisana zasada że pierwsza piosenka promująca daną płytę ma być petardą, która równa wszystko z ziemią. Mamy takie czasy że wytwórnie płytowe są niezwykle pazerne i pragną dużo zarobić w bardzo krótkim czasie. Dlatego wymaga się żeby pierwszy singel był wyrazistą wizytówką danego albumu, która popycha gwałtownie jego sprzedaż (tak jak ten ostatni wynalazek Gotye). Tattoo jest średnią piosenką na tej płycie, więc nie wywinduje od razu tego albumu na pierwsze miejsca list przebojów.
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 632
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

Offtop: Facet czego ty chcesz? Ja tylko piszę i napawam się tym, że VH nagrali świetną płytę a Ty jakieś śmieci mi wypisujesz o singlu i jego znaczeniu???!!! Po co to piszesz? Gó...no mnie to obchodzi jaka zasada panuje przy wydawaniu singli bo w tych czasach to nie ma żadnego znaczenia. Decyduje kasa (czyli singiel kupa, ale zasypujemy tą kupą słuchacza bo jest kasa i chcemy wypromować jakieś beztalencie(wytwórnia) albo jak w przypadku Gotye myk szczęścia i ogromny talent. Nie odpisuj mi błagam bo puszczę pawia. Singli które mogłyby zrobić furorę a nie zrobią jest cała TONA (pierwszy z brzegu mi bliski Def Leppard Undefeated czy Supeman Tonight BJ poparty teledyskiem). Świetne numery choć stylistycznie od siebie kompletnie odległe. W obu przypadkach komercyjna klapa. Jakie to ma znaczenie?
Słuchaj muzyki chłopie a nie rozkładaj na czynniki pierwsze wszystkiego co Ci pod klawiaturę podleci. A propo tematu (Agonia Muzyki Rockowej) - Bzdura. Jaka agonia???Agonia to jest jak się idzie do lekarza ;) ) Bez urazy :)) Pozdrawiam i Keep The Faith.
Let's get rocked!
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Eddie van Halen trafił do szpitala z powodu zapalenia uchyłków Jelita Grubego i jest już po operacji.

http://muzyka.interia.pl/rock/news/slyn ... 1837241,46
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”